czwartek, 17 kwietnia 2014

Rozdział 1

     – El, obudź się – usłyszałam wołanie ojca, ale zignorowałam to. Chciałabym, aby moje oczy pozostały zamknięte, śniąc  już  na zawsze. – Elouise – fuknął.

    – No już wstaje – przewróciłam oczami, odpinając pas. Wyciągnęłam nogi na zewnątrz furgonetki, następując na zimny beton. Po kilku przebłyskach dostrzegłam dom. Czarne, metalowe bramy, otaczające cały budynek oraz cegielne ściany z gotyckiej architektury.

    – To jest straszne – powiedziałam, patrząc jak chłodne powietrze zabiera mój oddech.

    – Nie jest tak źle – mama szturchnęła mnie w ramie, zabierając walizki .

    – Plus, było tanio – dodał tata.

    – Ciekawe dlaczego... – mruknęłam, ruszając za nimi w kierunku domu.

     Jest pusto, jak to możliwe, że to miejsce jeszcze stoi. Tapety się kruszą, a w każdym koncie znajdują się pajęczyny. Weszłam na spiralne schody, przebiegając palcami po  maswerku. Zatrzymałam się na balkonie. Ostrołuk przedstawiał okno, z dwoma doryckimi kolumnami po obu stronach. Opryskiwała je stęchła, ciemnozielona farba,  ukazując brudny kremowy kolor spodu. Skręciłam w lewo idąc w kierunku sali, gdzie znajdowały się drzwi. Przedpokój jest straszny.

    – Elouise!  – zawołał  tata. Zeszłam na dół po schodach, po czym dostrzegłam kilka osób, które przenosiły miliony skrzynek.

    – Zaniesiesz te pudełka na dół, dobrze ? – oznajmiła mama, podając mi trzy pojemniki. Przewróciłam oczami, po czym złapałam kartony, wyciągając szyję, aby zobaczyć schody prowadzące do piwnicy. Kiedy na nie weszłam zaczęłam szybko przesuwać włącznik światła łokciem; nie zapaliło się. Postawiłam pudełka na dole, znowu kierując się w stronę załącznika. Przesuwałam go w górę i w dół, w szybkim tempie.  Po chwili usłyszałam, zatrzaskujące się drzwi. Zamarłam. Było ciemno, a moje ciało zostało sparaliżowane. Powiedziałam mózgowi, aby przekazał moim wszystkim kończynom, że mają się w końcu ruszyć. Niestety nawet nie drgnęłam. Jedynie na czym mój umysł się mógł skoncentrować to przerażenie. Otworzyłam usta, kiedy próbowałam zadzwonić do ojca, do kogoś, kogokolwiek. Ale, nie umiałam się odezwać. Czułam się, jakby ktoś był w tym pomieszczeniu, mówiąc że mam się nie bać, bo i tak nieśmiertelna rzecz wygra. Światło się zapaliło, a drzwi powoli się otworzyły, skrzypiąc. Wpadłam na schody i zaczęłam biec, jak na wyścigu, po czym z trzaskiem zamknęłam drzwi.

     Wzięłam głęboki oddech. Na górze czekał na mnie tata by pokazać mi mój nowy pokój.

    – Ostatnie drzwi na lewo – powiedział wskazując korytarz, po czym zszedł na dół. Widziałam jak znika z mojego punktu widzenia, zrobiłam kilka niepewnych małych kroczków słysząc tylko kółka od walizki. Położyłam rękę na gałce i delikatnie ją przekręciłam. Drzwi A - szafa. Zrobiłam kilka kroków na przód. Drzwi B - ubikacja, i wreszcie Drzwi C - moja sypialnia. Weszłam do środka. Wiśniowe drewno, cała podłoga w panelach, czarne nowoczesne meble i balkon.

     Drobne ręce chwyciły moje ramiona. – Podoba Ci się? – Poczułam się lepiej, kiedy zauważyłam, że to moja mama.

    – Ta, jest dobrze – odparłam.

    – Staramy się unowocześnić te wszystkie meble i – dostrzegła mój wyraz twarzy, po czym opuściła ręce. – El, twój ojciec i ja staramy się, żeby wszystko było jak najlepiej.

    – No co dokładnie? Rujnując mi moje cholerne życie? Przeprowadzamy się cały czas, nie ważne jak miłe jest to miejsce.

    – Dramatyzujesz, jutro pokochasz to miejsce – ruszyła w stronę drzwi. – Poza tym myślę, że znaleźliśmy doskonały dom – mrugnęła do mnie wychodząc.

    – Mówisz tak za każdym razem – szepnęłam cicho do samej siebie.

     Godzina lub dwie zeszły mi na rozpakowywaniu rzeczy z mojego pokoju. Przeszłam korytarzem i wzięłam kilka ręczników, później poszłam do pralni. Unowocześnianie domu wyszło im słabo. Wyglądało to tak, jakby umieścili kawałki 2013 roku w domu z 1780. Rozebrałam się. Spojrzałam w lustro. Widziałam co ze mnie zostało. Każdy kawałek ciała był zdarty do kości, wszystko przez te przeprowadzki. Nie miałam szans, aby się odnaleźć. Nic ze mnie nie zostało.


     Odkręciłam wodę pod prysznicem.

     Może po prostu za bardzo dramatyzuję.

     Woda odprężyła moje mięśnie. Wyprężyłam się, krople ciepła uderzały o mój kruchy kręgosłup.

    – Kurwa! –  wykrzyknęłam i skoczyłam w róg kabiny. Nagle zaczęła lecieć lodowata woda. Otworzyłam usta, aby krzyknąć do mamy, zobaczyć czy odkręciła wodę gdzie indziej. Nagle z moich ust wypłynęło inne słowo, jeśli można to nazwać słowem.

    –  Harry – powtórzyłam, aby się upewnić, że na pewno powiedziałam dokładnie to słowo.

     Zakręciłam kran i owinęłam się ręcznikiem, szybko przeszłam do mojego pokoju. Powietrze zrobiło się gęste. Ktoś tu jest. Albo tak mi się przynajmniej wydaje.

     Przerażający dźwięk wypełnił moje uszy. Przechyliłam głowę, tak jakby miało mi to pomóc. Marszczyłam brwi tak mocno, że aż bolało. Głos był tak wyraźny, że doprowadzał mnie do szału; gwizdanie. Było coraz głośniejsze. Zaczęły boleć mnie ramiona, wciskałam strach, aż po palce u stóp. Jedyna rzecz jaką mogłam robić, skoro nie potrafiłam się ruszać. Zrobiło się jeszcze głośniejsze. Z całej siły zaciskałam oczy.

     Nagle przestało. Otworzyłam oczy, pokój był oświetlony przez lampę, stojącą w kącie pokoju.
Otworzyłam usta, aby zaczerpnąć powietrza, jednak nie było tu czym oddychać. Oczy zgubiły mi się w ciemnościach powiek.

►▫◄
Witam! Jeju te ff będzie dfkgdfjkgjdkfgjdkfjk cudowne, inne już to czuję! Ahh, może czasem być przerażające no ale, ale i tak według mnie już zaczyna się świetnie. Wybaczcie, że zwlekałam z tym rozdziałem, ale no zapisałam się na siłownię i tak wyszło, ale będę starała się nadrabiać. Piszcie w komentarzach jakie są wasze odczucia. :)

- Szanella




21 komentarzy:

  1. Boże to jest cudowne <3 Gkdfbgklasuegds.... Takie pełne emocji <3

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo kocham cie ze dodalas boskie to jest

    OdpowiedzUsuń
  3. Straszny dom ciekawe jak ona to wytrzyma

    OdpowiedzUsuń
  4. awzserxdgfgcvyfghjh <3 jezu to było genialne ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. rewelacja ! *__* @rinka_xo

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest boskie !! Już kocham to opowiadanie i na pewno będę czytać !!! Idealne !! *___*

    OdpowiedzUsuń
  7. OMFG TO BEDZIE JJSJSJSSJWNSJSBSJW. FF *_________*

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapowiada się genialnie . Chodź mam gęsią skórke. :) @WeronikaKrzyano

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialne *,* Zaczyna się wspaniale, zaciekawia i zostawia dreszczyk cudo <333 /Mariolo

    OdpowiedzUsuń
  10. Suuuuper od samego prologu mi się spodobało a rozdział chociaż tylko 1 to amndjwfbivbk *,*

    OdpowiedzUsuń
  11. genialne kdbwbedubeudbuef nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  12. wow ile emocji, aż nie wiem co pisać wow

    OdpowiedzUsuń
  13. Omg omg omg omg blagam dodaj nastepny blaaaaagam jeeeeeju :ooooooo <3

    OdpowiedzUsuń
  14. O matko ale sie wyczuwam w każde emocje ❤ super zajebiste OMG ahhajsbdudjzbdwksdb kocham 👌

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow! Genialne. Pierwszy rozdział a już tyle się dzieje. :D <3 Nie mogę doczekać się następnego rozdziału. OMG <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniałe tyle się dzieje i to już w pierwszym rozdziale aż się nie mogę doczekać nn pisz szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja czytam końcówkę i pilot spadł na podłogę... miałam takiego stracha! xD Myślałam że zawału dostanę!
    Ten ff jest super <3 Na razie, nwm o co chodzi z Harry'm ale mam nadzieję, że wszystko po kolei będzie mi się "wyjaśniało" ;)
    Pozdrawiam^^

    OdpowiedzUsuń